Jak co roku w pierwsze dni grudnia Tvarožna (9 km od Brna) zebrała miłośników historii oraz entuzjastów historycznych rekonstrukcji. Wszystko z okazji 207 rocznicy zwycięstwa Napoleona pod Austerlitz (dzisiejszy Slavkov).
Oczywiście nie mowy tu o jakimkolwiek świętowaniu wojny, bitwy, czy nawet postaci samego Napoleona. Rekonstrukcja bitwy pod Austerlitz to raczej pokazanie pasji i pracy ludzi stowarzyszonych w kilku międzynarodowych klubach, poświęconych historycznym militariom oraz promowaniu regionu. Prawie 900 żołnierzy z 11 krajów, w mundurach z epoki, 60 koni, 15 działek strzelniczych plus masa innej palnej broni – to robi niesamowite wrażenie. Jeśli dodać do tego naturalną scenę, tworzoną przez pole u wzgórza Santon bezpośrednio przed miejscowością Tvarožna, dostaniemy wyjątkowe widowisko historyczne na skalę europejską.
Właśnie w tym miejscu w 1805 roku stacjonowała bateria wojsk francuskich. Tegoroczna rekonstrukcja bitwy pod Austerlitz przedstawiała końcową fazę walk na Prateckich wzgórzach, gdy zaczęły się wycofywać koalicyjne wojska austriackie i rosyjskie pod naporem armii Napoleona.
Ciekawostkę stanowi fakt, że jedno z dział, użytych w rekonstrukcji, posiadało oryginalną lufę sprzed dwóch wieków.
Trzeba tutaj dodać, że w tym roku organizatorom i widzom dopisała pogoda, mimo, że akurat na czas trwania rekonstrukcji (90 min.) słońce schowało się za chmurami. Jednakowoż nie było ani zbyt zimno, ani mglisto i słońca też jednak trochę było. Można się spierać, czy nie lepszy byłby tutaj lekki śnieg, ale to już drobnostka. Całość była komentowana przez historyka. Oczywiście w języku czeskim, chociaż widownia była międzynarodowa – szacuje się, że rekonstrukcję bitwy obejrzało ok. 10 000 osób.