Każdego roku w połowie sierpnia w Brnie wspominane są wydarzenia z czasów Wojny Trzydziestoletniej, gdy 500 żołnierzy i 1000 cywilnych obrońców ochroniło Brno przed najazdem 28000 Szwedów.
Przy tej okazji organizowane są jarmarki, inscenizacje historyczne, nie brakuje defilad różnych przebierańców w epokowych strojach. W tym roku do pakietu okolicznościowych atrakcji miasto Brno dołączyło jeszcze jedną – za odpowiednią opłatą można było spędzić noc w spilberskich kazamatach. Co mnie trochę zaskoczyło – znaleźli się na to chętni. Ja mam jednak bardziej standardowe potrzeby, zatem z puli atrakcji wybrałam dla całej naszej czwórki tematyczny spacer z przewodnikiem. Tegorocznym tematem były dwie postaci związane z obroną Brna: dowódca wojskowy Louis Raduit de Souches oraz duchowny, prowincjał zakonu jezuitów Marcin Strzoda.
Ciało tego drugiego leży w krypcie w przeszklonej trumnie w kościele Wniebowzięcia Marii Panny przy ulicy Jezuickiej. Rzeczony Strzoda (czy po czesku Martin Středa) ważny dla historii miasta jest przede wszystkim dlatego, że jako jezuicki ksiądz i nauczyciel zachęcał swoich młodych uczniów do obrony miasta przed naporem szwedzkich wojsk w czasie wojny trzydziestoletniej. Stanowił też duchową podporę dla walczącego Brna. Legendy mówią ponoć o tym, że ostania kula wystrzelona ze szwedzkiego działa upadła pod nogi duchownego nie czyniąc mu przy tym żadnej krzywdy. Według szwedzkich wojaków posiadał on nadprzyrodzone moce, jak przepowiadanie przyszłości czy pojawianie się w dwóch miejscach jednocześnie. Nad wyraz dobrze zachowane szczątki zmarłego Marcina Strzody wpisują się więc do tych powieści idealnie. Warto na koniec wspomnieć jeszcze, że pan urodził się w Gliwicach. Pierwsze nauki pobierał w języku polskim w gliwickiej szkole parafialnej.
Do krypty kościoła dostać się można raz w miesiącu. My skorzystaliśmy z dodatkowej okazji podczas Dnia Brna. Sam kościół oglądać można krótko przed i po mszy. W dzień powszedni msze zaczynają się o godzinie 12,15, a w niedziele 07:30, 10:00, 12:15 (w języku angielskim) i o 21:00.
Na pierwszym zdjęciu: Szwedzki Dom, na rogu ulic Botanicka i Smetanova. Od strony każdej z ulic ma inny typ fasady, a nazwę dostał od muralu (sgraffiti), przedstawiającego oblężenie Brna przez Szwedów w 1645 roku.