Lužánky nigdy nie były mi po drodze. Zresztą dziwne by było, aby jeździć w poszukiwaniu zieleni i spokoju w stronę centrum miasta, kiedy ma się pod nosem las i zalew.
Jednak dla mieszkańców Brna jest to park ważny, bez dwóch zdań. Duży, dobrze zagospodarowany i z tradycjami. Przyjmuje się, że to Park Lužánky jest najstarszym miejskim parkiem w całej Republice Czeskiej. Nazwa parku odnosi się do lužnych louk, czyli pierwotnych łąk łęgowych rosnących przy tutejszej rzeczce Ponávce. Jezuici zagospodarowali te łąki na medytacyjny ogród, a w roku 1786, gdy zakon opuścił miasto, cesarz Józef II Habsburg przekazał te tereny Brnu z przeznaczeniem na park miejski. Ponoć cesarz oddelegował tutaj nawet swojego nadwornego ogrodnika, aby odpowiednio zajął się parkiem. O cesarskim geście przypominają rzeźby na terenie parku.
W Lużankach w 1809 roku odbyły się uroczystości związane z urodzinami Napoleona, kiedy jego jednostki po raz drugi obsadziły miasto. Tutaj też znany czeski kompozytor Leoš Janáček karmił „swoje” wiewiórki. Od roku 1849 Lužánky są uznane za pamiątkę narodową, a od 1958 za pamiątkę kulturową.
W neorenesansowym pawilonie, zaprojektowanym przez wiedeńskiego architekta Ludwiga Förstera, znajduje się dziś centrum wolnego czasu dla dzieci i młodzieży. Na terenie parku znajdziemy m.in. plac zabaw dla dzieci z placem manewrowym dla małych kierowców.
Warto na koniec nadmienić, ze bardzo blisko stąd do willi Löw-Beer, czy dużo bardziej znanej willi Tugendhat, do której dostaniecie się uroczą ulicą Schodową.