Tym razem wycieczka historycznymi podziemiami Brna. Na samym wstępie wspomnę, że Brno ma całą masę takich podziemi: pod Spilberkiem, Petrovem, Rynkiem Wolnosci i tak dalej. Do zwiedzania udostępniono jednak tylko część z nich, miasto promuje trzy główne zespoły podziemi: kostnicę pod kościołem św. Jakuba, piwnicę mincerską (Mincmistrovský sklep) i labirynt pod Rynkiem Warzywnym.
Labirynt korytarzy i piwnic pod Zelnym trhem, bo to o nim dziś mowa, oferuje wycieczkę po trzynastowiecznych spiżarniach. Oczywiście kiedyś piwnice te nie stanowiły jednego ciągu. Połączono je całkiem niedawno po to, aby turyści mogli dzisiaj nimi swobodnie chodzić. Czas zwiedzania to 40 – 50 minut. Schodzi się 6-8 metrów pod ziemię po 212 schodach. Oprócz typowego półmroku nie odnajdziemy niestety atmosfery, której można by oczekiwać po takim miejscu; charakter tego labiryntu różni się znacznie od chociażby podziemia Znojma. Widać tutaj za to ogrom pracy i pieniędzy włożonych w doprowadzenie podziemi do obecnego stanu. Nawet temperatura powietrza to przyjemne, klimatyzowane 15 stopni. Trasa nie jest mecząca (dzieci spokojnie mogą nią przejść), trzeba być naprawdę niezłym klaustrofobem aby poczuć jakikolwiek lęk. W jednym miejscu będzie może trochę mokro, ale to tylko tyle. Nade wszystko jest ładnie, można sobie zrobić zdjęcie pod pręgierzem i wysłuchać ciekawych historii o tej części Brna.
Oprócz standardowego szlaku turystycznego, w podziemiach pod rynkiem usytuowana jest też część tzw społeczno-kulturalna. Jest to osobny ciąg piwnic, nie ma w nich wystawionych żadnych ekspozycji, za to wynajmowany jest na różnego rodzaju kulturalne czy gastronomiczne akcje, degustacje czy promocje. Część ta m.in. stanowi jedną z atrakcji Targów Bożonarodzeniowych.