Drogę na Šobes rozpoczęliśmy w Havraníkách, winiarskiej (a jakże…) wiosce na południe od Znojma. Miejscowość ta ma długą historię, pierwsze wzmianki o niej pochodzą z 1269 roku. Wtedy nosiła jeszcze nazwę Kaidling. Do drugiej wojny światowej przeważała tu ludność niemieckojęzyczna. Prawdziwy rozkwit Havranikom (o ile o takim można tu mówić, bo to jednak nadal mała wioska) przyniosło ustanowienie Parku Narodowego Podyji (Národní park Podyjí) w roku 1991. Miejscowość stała się częstym punktem startu wycieczek do NP. Również i my stamtąd wyruszyliśmy, wybierając czerwony szlak (mapka na końcu, jak zwykle).
Już na starcie urzekło nas Havranickie wrzosowisko z kapliczką śś Cyryla i Metodego. Dalej trasa wiedzie lasem, początkowo iglastym, który przechodzi w liściasty. Tam trafimy między innymi na źródełko Studánka u Tří Lip, jego woda niestety nie nadaje się do picia. Zanim dojdziemy do doliny rzeki Dyji, ścieżka prowadzi pomiędzy skałami, ale nie jest to trasa szczególnie trudna, po drodze mijaliśmy turystów na rowerach. Że zbliżamy się do Dyji, poznaliśmy po nasilającym się szumie rzeki przelewającej się przez jaz przy byłym młynie. Winnica Šobes znajduje się po drugiej stronie rzeki – aby się tam dostać, korzystamy z linowego mostu. Na nim „straszy” tabliczka z zakazem bujania mostem i ograniczeniem do 6 osób jednocześnie się na nim znajdujących – most w zasadzie wygląda solidnie, ale ta tabliczka trochę podnosi poziom adrenaliny. Za rzeką otwiera się widok na winnicę – jeszcze tylko kawałek drogi przez łąkę i możemy zrelaksować się przy lampce wina w przyjemnym barku wśród winorośli.
Winnica Šobes to jedna z najstarszych winnic w Europie i klasyfikowana jest w pierwszej dziesiątce najlepszych europejskich winnic. Meandry rzeki Dyji, dobra gleba oraz nasłonecznienie zboczy winnicy, osłoniętych jednocześnie od wiatru, tworzą razem świetny mikroklimat, który pozwala na uprawę wyśmienitego wina. Nic dziwnego, że winogrona uprawia się tu już od II w n.e. Turyści wędrujący po parku mają okazję skosztować miejscowych win w samym centrum winnicy, na stoisku firmy Znovin Znojmo, która jest właścicielem tych upraw. Taka odrobina przyjemności na szlaku za naprawdę niewielkie pieniądze. Można też zakupić butelkę do domu, co gorąco polecam!
Dodam jeszcze, że najlepszy widok „z góry” na winnicę jest z miejsca widokowego nazywanego Dziewięć młynów (niedaleko miejscowości Hnanice).