Miasto Brzecław opisywałam w jednym z niedawnych artykułów, skupiając się na jego nie tak dawnej historii. Rozkwit miasta w XIX wieku był ważny; za sprawą wielkiej cukrowni i ważnego węzła kolejowego miasto stało się znaczącym ośrodkiem na ówczesnej mapie. Ale nawet wtedy nie miało takiej rangi, jaką miało za czasów Rzeszy Wielkomorawskiej.
No dobrze, może nie był to dokładnie Brzecław, ale leżące nieopodal (dziś w granicach administracyjnych Brzecławia) grodzisko Pohansko. W czasach między wiekami VIII a XII, leżące między rzekami Dyje i Morawa grodzisko zajmowało powierzchnię ponad 50 hektarów i było jednym z najważniejszych „miast” pierwszych Słowian. Archeologiczne badania donoszą, że na terenie Pohanska znajdowała się siedziba kasztelana, świątynia, cmentarz, rotunda, były tam domy na kamiennych fundamentach i wiele innych budowli. Teren był otoczony wałem z palisadą. W czasach wielkomorawskich podgrodzie Pohanska było silnie zamieszkane, były tam domy, pracownie, cmentarz.
Po upadku Rzeszy Wielkomorawskiej w XII wieku, Pohansko zaczęło się wyludniać. Położenie między często wylewającymi rzekami również przyśpieszyło upadek osady, zwłaszcza że powodzie po wycięciu lasów pod pola uprawne zaczęły być coraz bardziej niszczące. Na długie lata pozostałości słowiańskich budów zostały przykryte bagnistymi nanosami Dyji.
„Współczesna” epoka Pohanska nastała wraz z Lichtensteinami. To z ich inicjatywy, na terenie mocno zapomnianego grodziska, powstał w latach 1810-1812 pałacyk myśliwski. Autorem projektu był Josef Hardmuth, pałacyk jest dziś jednym z wielu obiektów Obszaru Lednicko-Valtickiego. Tak jak i wiele innych obiektów w Obszarze, również pałacyk Pohansko zdobią reliefy o tematyce mitologicznej. Obecnie w salach pałacyku obejrzeć można wystawę dokumentującą archeologiczne badania słowiańskiego grodziska.
A świadkiem najnowszej, XX-wiecznej historii, jest „řopík” – bunkier wybudowany tuż przed II Wojną Światową kilkadziesiąt metrów dalej. (ŘOP – Ředitelství opevňovacích prací – Dyrekcja Prac Fortyfikacyjnych). Wysiłkiem entuzjastów ten bunkier został przywrócony do oryginalnego stanu, z uzbrojeniem i kamuflażem, a oprowadzi nas po nim przewodnik w historycznym mundurze.