Prawie każdy turysta lubi zbierać pamiątki ze swoich podróży. Z czasem potrafią się z tego uzbierać całkiem pokaźne kolekcje. Ale nie każdemu musi odpowiadać różnorodność tych pamiątek. Bo taki bursztyn znad morza może ma dla naszego turysty wartość sentymentalną, ale jest malutki i ginie, postawiony obok tandetnej ciupagi z Zakopanego.
Alternatywą dla takich pamiątek mogą być na przykład Znaczki Turystyczne – wymyślone właśnie w Czechach, coraz popularniejsze w wielu krajach, w tym i w Polsce. Są to drewniane, okrągłe plakietki o średnicy 60 mm, zaopatrzone w metalowe oczko do zawieszenia. Na plakietkach tych wypalona jest grafika przedstawiająca atrakcję turystyczną. Każdy znaczek ma swój indywidualny wzór i jest opatrzony indywidualnym numerem. Znaczkiem oznaczane są ciekawe cele turystyczne, na przykład muzea, wieże widokowe, zamki, jaskinie, góry, znane budynki czy nawet całe miasta. Na dodatek, po uzbieraniu dziesięciu znaczków o nawiązujących na siebie numerach można zdobyć Znaczek Kolekcjonera – specjalny znaczek, nie dostępny nigdzie w sprzedaży. Taka gra kolekcjonerska dodatkowo motywuje do dalszych podróży, aby uzbierać pełną „dziesiątkę”.
Moją kolekcję zaczęłam zbierać późno, dlatego z wielu odwiedzonych miejsc nie mam znaczka – ale mimo to moja kolekcja liczy dziś 112 znaczków czeskich, 6 polskich, 1 austriacki, 1 słowacki i 9 czeskich znaczków okolicznościowych (te są wydawane z okazji ważnych rocznic związanych z danym miejscem, np w 60-lecie założenia ZOO). I jestem pewna, że kolekcja będzie się nadal rozrastać