Ze swoimi siedmioma tysiącami mieszkańców, szeregiem zabytków, piwniczek i restauracji, niegdysiejszy Nikolsburg wybija się ponad okolicę. I to pod wieloma względami. Można tu bowiem spędzić zarówno kilka godzin, jak i kilka dni, nie nudząc się ani przez chwilę, co w przypadku miasteczek tej wielkości jest niestety dość rzadkie.
Nad miastem góruje, i już z daleka zwraca na siebie uwagę, barokowy zamek, w którym ma siedzibę muzeum regionalne. Ta pierwotnie romańska twierdza z XI-XII została z czasem przebudowana w zamek w barokowym stylu. Zamkowe muzeum wystawia między innymi ekspozycję poświęconą Rzymianom i Germanom stacjonującym na Palawie w czasach Imperium Rzymskiego. Zobaczyć też można ogromną beczkę na wino, piątą najstarszą, ale przy tym najlepiej zachowaną beczkę tego typu w Europie. Pod zamkiem odpocząć można w parku.
Kolejną dominantą miasta jest Svatý kopeček (Święty Kopczyk, z niem. Tanzberg, 363 mn.p.m.). Na szczycie kopca znajduje się kościół św. Sebastiana, dzwonnica i droga krzyżowa – Svatý kopeček jest popularnym celem pielgrzymek.
Przy mikulowskim rynku, znajdującym się w bliskim sąsiedztwie zamku, znajdziemy miedzy innymi renesansową kamienicę U rycerzy, której fasada ozdobiona jest techniką sgraffito (dwubarwny wzór powstały poprzez nakładanie kolejnych warstw tynku i gliny, a następnie ich częściowe odsłanianie). Jest to chyba jeden z najbardziej charakterystycznych i najczęściej fotografowanych obiektów w mieście.
W górnej części rynku stoi osiemnastowieczna fontanna, która niegdyś stanowiła źródło wody dla obywateli miasta, natomiast w dolnej części znajdziemy monumentalną barokową kolumnę św. Trójcy, nazywaną też morowym słupem. Również przy rynku znajduje się grobowiec rodziny Dietrichsteinów. Najstarsza tam złożona trumna pochodzi z roku 1639, kryjąc ostatki Anny Marii z Dietrichštejna. Ostatni pochówek w grobowcu odbył się w 1920 roku, kiedy pochowany tam był Hugo z Dietrichštejna. W sumie w grobowcu znajduje się 45 trumien. Mauzoleum można oczywiście zwiedzać, ale w okresie od października do marca tylko po wcześniejszej rezerwacji (grupa musi liczyć min. 15 osób). W sezonie turystycznym otwarte jest we wszystkie dni tygodnia.
Na chwilę pożegnamy zabytki, pora na kilka słów na temat wina.
Pierwsze winne krzewy w okolice Mikulowa przywieźli z sobą ponoć już starożytni Rzymianie. Dzisiaj Mikulov jest miejscowością wybitnie winiarską, z wieloma winnymi piwniczkami czy winiarniami. Okoliczne wioski obsadzone są winnicami. Najpopularniejszym gatunkiem, który uprawia się na tutejszych wapiennych ziemiach, jest Ryzlink vlašský. Niedaleka miejscowość Perná jest za to kolebką młodej odmiany Pálava. Przez Mikulov i okolice przebiega kilka „ścieżek winnych”, których pokonanie pieszo lub rowerem wiąże się, oprócz zwiedzania okolicy, z licznymi degustacjami różnych gatunków win. Co roku w drugi weekend września odbywa się też Pálavské vinobraní. W zamkniętym na tę okazję dla ruchu kołowego centrum, po zakupieniu biletu wstępu, można raczyć się burczakiem, winem oraz muzyką. Niekoniecznie ludową, bo na takie okazje zapraszane są największe gwiazdy czeskiej sceny muzycznej.
Mikulov ma również bogatą historię osadnictwa żydowskiego.
Początków osadnictwa żydowskiego w Mikulowie dopatrywać się możemy po roku 1421, kiedy to Żydzi byli wypędzeni z Wiednia i wielu z nich osiadło właśnie w Mikulowie. Kolejną falę napływu tej mniejszości do Mikulowa spowodowało wygnanie Żydów z królewskich miast, przede wszystkim z Brna i ze Znojma. Osiedlali się oni z początku w ulicy Za Hradem, w sąsiedztwie chrześcijańskich domów. Z czasem te domy wykupili i tak powstała żydowska dzielnica.
Mikulowska gmina żydowska stała się jedną z najważniejszych gmin na Morawie. Od połowy XVI wieku aż do roku 1851 miał tam siedzibę Naczelny Rabin Moraw.
Wielki pożar z 10. sierpnia 1719 zniszczył nie tylko żydowską część miasta. Po odbudowaniu getta, 22 kwietnia 1737 roku miał miejsce kolejny pożar. W tym czasie mikulowską gminę żydowską tworzyło ok. 600 rodzin, później ta liczba się jeszcze powiększała. Od połowy XIX wieku Żydzi byli równouprawnieni względem pozostałych obywateli, tak że mogli swobodnie rozporządzać majątkiem i się przemieszczać. To wywołało nowy przypływ żydowskich rodzin z przepełnionych gett Wiednia i Brna.
W latach 1848 – 1919 mikulowska gmina żydowska tworzyła samodzielny podmiot administracyjny, z własnym starostą i innymi organami. W roku 1919 gmina została rozwiązana i stała się częścią miasta.
II wojnę światową przeżyła tylko garstka mikulowskich Żydów, do odnowienia gminy już nie doszło.
Mikulowska synagoga po wojnie została zaadaptowana na skład warzyw. Na szczęście nie została zdewastowana doszczętnie i z początkiem lat 90. ubiegłego wieku zaczęto przywracać ją do dawnej świetności. Wtedy też została otwarta dla zwiedzających i do dziś jest częścią Regionalnego Muzeum w Mikulowie.
W latach 2011-2014 synagoga doczekała się gruntownej renowacji. W odróżnieniu od poprzednich remontów, tym razem wrócono wnętrzu budowli pierwotne kolory: szare i niebieskie (wcześniej ściany odmalowano na jeden z odcieni pomarańczy). Ściany znowu zdobią cytaty z tory, odnowiono replikę szafy ołtarzowej. Otwarta jest od końca marca do końca listopada.
Żydowski cmentarz w Mikulowie jest jednym z najstarszych i największych kirkutów w Czechach. Zajmuje powierzchnię prawie dwu hektarów, naliczyć tam można około 4 tys. nagrobków, z których najstarsze datuje się na 1605 rok. Cmentarz leży na zboczu pod Kozim Hradkiem, od 1958 roku jest prawnie chronionym zabytkiem kultury. Za zwiedzanie pobiera się opłatę 30 koron; w sali obrzędowej przy wejściu na nekropolię obejrzeć można wystawę pamiątek po żydowskiej społeczności w Mikulowie.
I jeszcze jedna z dominant Mikulowa.
Kozi Hradek to nazwa jednego z trzech wzgórz okalających miasteczko. W XV wieku na jego szczycie postawiono obronną wieżę z działami, co przyczyniło się do znacznego wzrostu bezpieczeństwa zarówno miasta, jak i szlaku Wiedeń – Brno.
Wieża stoi do dziś i mimo że jest w prywatnych rękach, jest udostępniona turystom. Za naprawdę niewielka opłatą można tam wejść i obejrzeć Mikulov z ciekawej perspektywy.
Godziny otwarcia wieży określone są sztywno jednym zdaniem: „jeśli powiewa flaga”. Zatem niezależnie od godziny, dnia tygodnia czy pory roku, jeśli na wieży jest wywieszona flaga, można tam wejść.
Dalsze atrakcje turystyczne to na przykład jaskinia Na Turoldzie. Trasa zwiedzania ma około 280 metrów. Nie znajdziemy tutaj aż tak bogatych kolekcji nacieków jak w jaskiniach Morawskiego Krasu; jaskinia Na Turoldzie szczycić się może za to niespotykaną nigdzie indziej tzw. Turoldzką Dekoracją. Tworzą ją różnorakie formy erozyjne podobne do raf koralowych oraz do zastygłej, kamiennej piany, z błyszczącymi kryształkami kalcytu. Co roku w jaskini Na Turoldzie zimuje około 250 nietoperzy.
W Mikulowie znajduje się też uroczy zatopiony kamieniołom. Jest on pomnikiem przyrody podlegającym pod CHKO Pálava. Niestety – ludzie ani media nie mogą się zdecydować czy chronić to miejsce przed ponowną degradacją, czy też nie. Dlatego na wielu portalach odnajdziemy wiadomość, że zatopiony kamieniołom jest naturalnym kąpieliskiem.
Na koniec dwie destynacje, które znajdują się niedaleko Mikulowa. Spokojnie dostaniemy się tam na własnych nogach lub rowerem. Pierwsza to pomnik na granicy z Austrią. Nosi on nazwę Brama Do Wolności, składa się z 53 metalowych sztab symbolizujących 53 osoby, które poniosły śmierć próbując przedostać się do Austrii w latach 1948-1989 właśnie w tej okolicy. Nazwiska są wycięte na tych sztabach, wśród nich jest większość nazwisk polskich. Pomnik stoi przy rowerowo-pieszej trasie turystycznej zwanej Ścieżką Wolności. Wzdłuż trasy znajdziemy wiele tematycznych tablic informacyjnych, w językach czeskim i niemieckim. Historie na nich przedstawione są często bardzo dramatyczne (niektóre nawet bardzo), ale tez i brawurowe: na przykład o czeskim kolarzu, który do Austrii przedostał się balonem, wraz z rodziną i rowerem, albo o czwórce nastolatków, którzy przekopali się pod zasiekami. Druga ze wspomnianych destynacji to znajdujący się niedaleko pomnika ceglany most postawiony w 1629 roku i niedawno odnowiony.